 |
' - no to mamy godzinę. wychowawczą porozmawiajmy o uczuciach.każdy powie swoje najbardziej romantyczne przeżycie. proszę. może pierwsza .. - dobrze. a wiec.. Moim najbardziej romantycznym przeżyciem było gdy rysowałam pod jego oknem w dniu jego urodzin na chodniku serce z napisem , że go kocham. zszedł do mnie. pocałował w czoło i powiedział,że dłużej nie może mnie oszukiwać i ma inną dziewczynę. rzucił mnie w swoje urodziny. kiedy wszedł do domu lunął deszcz. zmył serce i duży napis " Kocham Cię Słońce. Najlepszego w dniu urodzin. Twoje Kochanie. " Odeszłam zmoknięta.. Czy jest dość romantycznie? Tak? Więc dziękuje. 'i usiadłam' czułam jego wzrok na moich plecach. popatrzyłam się na niego. oczy mi się zaszkliły. wstał spakował się podszedł do mnie i powiedział ' przepraszam ' i wyszedł.
|
|
 |
Bo najważniejsze w życiu, to mieć zawsze przy sobie najlepszych przyjaciół.
|
|
 |
Czasami marzenia to wszystko, co nam pozostało. / Wioleczek.
|
|
 |
Sprzeciwiła się. Wyszedłem sam. W naszym wspólnym łózku leżał pan z czerwonymi włosami. Nazywał się Gerard Way. Moje serce stało sie puste. Zaraz się zabije przyśpiesze po prostu to co nieuniknione. Spisuje moje ostatne myśli by każdy wiedział że nikomu nie można ufać. Jeśli ktoś to znajdzie niech zapamięta mnie jako dobrego człowieka. Z podpisem FRANK IERO ~TITU
|
|
 |
Szpital. Wszędzie biały kolor. Nigdy go nie lubił. W ogóle nie lubił tego miejsca. Jakim cudem ona go tu zaciągnęła? Teraz cały dzień lekarze wsadzali. wyjmowali, nakładali rózne rzeczy na jego ciało. Był zmęczony i wyczerpany. Widział siebie za pół orku kiedy weźmieślub z piękną Klaudią. Gostek w białym kitlu w końcu wyszedł z gabinetu. Dziewczyna chwile z nim pogadała. Podeszła do mnie i wyszeptała "przejdzeimy przez to razem kochanie". Przez jedną chwile nie wiedziałem o co jej chodzi. Byłem chory ale na co? Nie pozwoliła mi dojść do słowa. Piętnąście minut potem dowiedziałem się że to rak. Rak mózgu. ostatnie stadium. jest praktycznie zerowe szanse na wyleczenie pacjenta . Ale miałem w niej podpore wiedziałem to. Mijały dni, tygodnie. Podawali mi chemie byłem nią wyczerpany. Ona przy mnie trwała przychodziła smiała się. mówiła ze wszystko bedzie dobrze i że jestem jedyną osobą w jej życiu. Po następnym tygodniu położyli na mnie kreske. Chciałem wrócić do domu i tam umrzeć.
|
|
 |
Cisza. Jak zwykle lampy pogasili. Ciemność. Ona zawsze bała się ciemnosci. Miała jeszcze dwie ulice do domu. powtarzała sobie "wytrzymasz, wytrzymasz", Opuszczony plac zabaw. Skrzypiące huśtawki przestraszyłyby nawet umarłego. Nie chciała tak długo zostawać. Ale on ją zmusił. Szelest. Gwałtowny zwrot w tył ale nie zdążyła krzyknąć. Nic nie zdążyła zrobić. On ten którego kochała nad życie, zabrał je jej. Pochował ją w lesie. Tak jak chciała. Na mini pogrzebie puszczona została jej ulubiona piosenka "Helena". Nie miała nagrobka. ON nie chciał mieć z tego kłopotów. W rok później na jej grobie wyrosła piękna czarna róża ~TITU
|
|
titu dodał komentarz: do wpisu |
2 października 2011 |
titu dodał komentarz: do wpisu |
2 października 2011 |
titu dodał komentarz: do wpisu |
2 października 2011 |
titu dodał komentarz: do wpisu |
2 października 2011 |
titu dodał komentarz: do wpisu |
2 października 2011 |
titu dodał komentarz: do wpisu |
2 października 2011 |
|
|