 |
zrozum,że już nie chcę walić głową w mur.
|
|
 |
dosyć mam nieudanych prób,dosyć mam miłości,które kończą się tak samo,pozostawiając słone łzy,ból,bezsenne noce.jak przetrwać,kiedy wspomnienia są murem,którego nie potrafisz przeskoczyć,by normalnie żyć? gdzie odnaleźć moc,radość,gdy oczy są przepełnione łzami? kiedyś było inaczej,kiedyś było pięknie. każdy dzień jest codzienną walką,której już nie chcę toczyć,bo zabrakło mi sił. pomóż mi usunąć przeszłość z życia,którym powinnam się cieszyć,a jest odwrotnie. oglądając stare zdjęcia serce pęka na pół,rany nie zagoił czas. jak długo będę się męczyć w tych wspomnieniach,które dziś powinien zakryć kurz?
|
|
 |
powiedz prosto w oczy,że te wszystkie wspólnie spędzone chwile nic nie znaczyły.odwrócę głowę,zakrywając dłońmi twarz i odejdę tam,gdzie nie ma życia.
|
|
 |
Czy Twoje serce nie jest z kamienia? Czy Twoja obojętność zabiła wszystkie uczucia? Roją mi się w głowie pytania na które wciąż szukam odpowiedzi. Ale żadna odpowiedź nie przychodzi, jest tylko cisza odbijająca się pustym echem czterech ścian. Tak naprawdę chcę o wszystkim zapomnieć i nawet beznadziejnie mi to wychodzi, kiedy mam świadomość, że ktoś wyrwał moje serce. Spójrz na swoje ręce, jest na nich krew. To krew naszej miłości, która boli tak samo nas oboje. Spłukujesz wodą ręce, zmywasz naszą miłość, tak jakby nigdy nie miała prawa istnieć. Możesz odetchnąć, bo pozbyłeś się uczuć, możesz teraz głęboko siegnąć w swoje własne serce i powiedzieć, czy nadal można nazwać Cię człowiekiem. Umieram gdzieś powoli, leżąc na parapecie okna mojego pokoju, wpatrując się w głuchy świat. Łzy moczą policzki bo serce płacze. Weź moja duszę i wyczyść ją do czysta. Odłóż na bok swoje brzemię skurwiela i pokaż jak bardzo można kochać./histerycznie
|
|
 |
Siedziałam zamulając z przyjaciółką, gdy nagle ona wyskoczyła z tekstem: ''Poróbmy coś! Nie wiem, porzucajmy się jajkami, oblejmy się wodą, obsypmy się mąką, wysmarujmy się masłem, rusz to dupsko i zrób coś,a nie siedzisz i zamulasz!'' Spojrzałam na nią patrząc jak na kretynkę po chwili mówiąc: ''Bierz swój hajs i wypierdalaj po jajka, mąkę, masło i spierdalamy do Ciebie porobić coś.'' ''Eee, tak to Ja się nie bawię, głupia jesteś, nawet nie umiesz się wygłupiać, nie odzywam się do Ciebie'' - odpowiedziała ze smutną buźką. Kocham swoją cwaną przyjaciółkę, która najchętniej obrzuciłaby mnie jajkiem, posypała kilogramem mąki i wyszła ode mnie z domu z banem na ryju zostawiając mnie samą z całym syfem./ bellolina
|
|
 |
serce me cierpi strasznie,TĘSKNIĘ.
|
|
 |
|
nienawidzę kiedy mówisz, że mnie znasz .
|
|
 |
Pachnąca kładę się do łóżka z laptopem podłączonym do głośników, z których wydobywa się mocny rap, który tak kocham. W głowie myśli krązą o kolejnej imprezie, na którą czekam. Na gg pojawiają się wiadomości od przyjaciół, dzięki którym uśmiech z mojej twarzy nie znika. Wszystko to popijam zimnym browarkiem, jest cudownie. To własnie jeden z tych wieczorów, których było mi tak cholernie brak./ bellolina
|
|
 |
zauważyłam,że bez Ciebie nie umiem normalnie żyć.
|
|
 |
kiedyś zrozumiesz moje starania.
|
|
 |
nie śpię w nocy,nie mogę się pozbierać.
|
|
|
|