 |
Jest już po 22. Ciemna noc, co chwila rozjaśniana rażącym piorunem, potem głośny huk i cisza przez dobre trzy minuty, cisza, która za wszelką cenę pragnie przekazać mi, że jestem sama, nie słychać już żadnych śmiechów, głośnych rozmów do rana.. Nie ma Go. Teraz ona leży na Jego ramieniu i oczekuje spokojnego poranka, nieważne, że za oknem świat się kończy, ma Jego - ma wszystko. / nieracjonalnie
|
|
 |
nigdy tego nie mówiłam, nigdy nie byłam na tyle odważna, by wyznać Ci moją miłość, nie potrafiłam przyznać się, że bez Ciebie może być cholernie źle. i to mnie zniszczyło. może gdybym o kilka sekund wcześniej złapała Twoją rękę nigdy nasze drogi by się nie rozeszły. / nieracjonalnie
|
|
 |
Tęsknię i nie potrafię znaleźć słów, które opiszą to, że jedyne czego chcę to mieć Cię tu blisko. / nieracjonalnie
|
|
 |
i będę Go kochać do końca moich dni. / nieracjonalnie
|
|
 |
Jesteś ważny, cholernie mocno. Nie spieprz tego, proszę. / nieracjonalnie
|
|
 |
byłam w stanie nazwać Cię moim skarbem, a Ty tak cholernie świadomie potrafiłeś wypieprzyć mnie ze swojego życia, krzycząc, że byłam zwykłą zabawką. / nieracjonalnie
|
|
 |
Jakim prawem mówisz mi dziś, że pocałunek nic nie znaczy? / nieracjonalnie
|
|
 |
Ma w sobie coś, co ewidentnie sprawia, że chcę być w Jego ramionach. Patrzę w Jego oczy i widzę w nich kawałek nieba, czegoś cudownego, nigdy dotąd nieodgadniętego, widzę swoje odbicie, lecz jest zamazane, widoczne jak przez mgłę.. Co to oznacza? Czy kolejny facet, którego byłabym w stanie pokochać jest dla mnie niedostępny, zakazany? Czy zostanie On mi zabroniony jak ten poprzedni? Boję się, że nie wystarczy mi sił, by zapomnieć, by przeżywać to jeszcze raz. / nieracjonalnie
|
|
 |
nie dostałam od Ciebie nawet dwóch minut. dwóch pierdolonych minut wyjaśnienia. dwóch chociażby raniących słów, które pomogłyby mi zrozumieć. nie byłeś w stanie dać mi nawet dwóch powodów, dzięki którym miałabym jasność. nie spojrzałeś na mnie nawet przez dłużej niż dwie sekundy. nie dostałam kurwa nic, a poświęciłam, i dałam Ci pierdolone dwa lata swojego życia. dwa, najcięższe lata za które dostałam jedynie Twoje niepewne i przestraszone spojrzenie, gdy się mijaliśmy. / veriolla
|
|
 |
Są sytuacje, które potrafią nas przerosnąć, jest źle i żaden gest nie wskazuje na to, że mogłoby być gorzej. Leżysz na samym dnie, w pustym, ciemnym pomieszczeniu, bezskuteczny krzyk przejawia się w ciche pojękiwanie, a śmierć jest na wyciągnięcie ręki. / nieracjonalnie
|
|
 |
boję się zobowiązań. nie chcę ci nic obiecywać, niczego na siłę nazywać. nie wyznam ci nagle wszystkiego, co czuję. ale mogę być, całkiem blisko. mogę być oparciem, o ile nie obciążysz mnie zbyt mocno, dobrym słuchaczem, albo poprawiaczem nastroju. mogę być kim chcesz, tylko nie czyń mnie zbyt ważną. nie jestem dobra w byciu czyimś wszystkim. / smacker_
|
|
|
|