 |
Kocham wszystko kochałem to wszystko co mnie otaczało by zrozumieć co się traci ,gdy moje serce znajduję drogę do zniszczenia tych innych by zapomnieć tą krew przelaną jak piasek w klepsydrze ,który mija i przemija tak szybko jak uczucia którymi cię darzyłem.
Nie chcę ciebie Cię już znać.
Nie chcę by twoje serce przestało krwawić.
Czułem twój oddech ,lecz nie znałem co to jest uczucie
zatracałem się w używkach by cię zapomnieć
By nie czuć Cię tak mocno tak nie przerwanie
a chcą cię tylko zabić ze sceny jak życie bez zrozumienia jak toja droga która jest przekleństwem dla mnie.
|
|
 |
Nie wiem,co myśleć przez tych wszystkich
przez tych co ranią innych.
Nie wiem ,co zrobię może odejdę ,a może zejdę na zawał
nie kochałem tych co potrafiłem
Nie rozumiałem tych pseudo ludzi ,co mnie otaczali i ranili moją duszę.
Jak narzędzie zbrodni ,tak ja mam coś za uszami i przed oczami.
widząc to w telewizji.
Nie wiem co myśleć czy to ten świat jest dziwny czy to ja ich nie rozumiem.
widząc to telewizji.
Słysząc na ulicy czy też w radio zapytuję się czy to ja jestem dziwny czy też nie.
Odchodzę w nieznane ,gdzie Bóg i upadły anioł się układa ,kto gdzie idzie.
Czy to jest wesoła wiadomość ,że Bóg nas testuję ,a my nic nie możemy z tym zrobić.
Tak jak telewizja tak oni są skorumpowani przez "tych z góry"./tak my to przyjmuję za swoją doktrynę.
Brak miłość do naszego zbawiciela jest wyczuwalna.
Człowiek to jest jak to wszystko w telewizji ,rak znaczenia słów lecz muszą
|
|
 |
Nie lubię się zatrzymywać choćby na chwilę ,dążę do celu patrząc na ludzi ,co mnie przytłaczają
co mnie otaczają jak plącz ,palące się w ogniu rozpusty i chciwość.
Paląc mosty wszystkie ,które i tak nie miały znaczenia
,bo jedynie ludzie nie mający niczego nie rozumieją tych co są doświadczani przez tych pseudo ludzi jak niemy tak oni nie zwracają na bodźce ,które się dzieją za ścianą.
Nie pamiętając po co tu przybył. Myślał ,że jest inny ,a krwawi jak inni ,lecz jego krew się fermentuję jak sok.
|
|
 |
niestety ten kanał zostanie jak zgliszcza po byłej cywilizacji ,tak dziwnej tak nieznanej i odległej jak stąd do księżyca.
Tak znienawidzoną przez tych co została zniszczona
została jak nic nie warte ścierwo odepchnięte od życia ,bo sama została niszczona przez innych. Szukała sobie miejsca na tym świecie tak dziwnym tak niezrozumiałym ,gdy tworzyli swoje dziwne budowlę to nasze cywilizacje raczkowały.
Szukali drogi w przyrodzie bo widzieli że przyroda to nasze przeznaczenie, którego się nie da się oszukać czy też przekupić
|
|
 |
nie ma Cię, nie ma nas. Nigdy nie było i nigdy nie będzie. Kurwa, łatwo mówić!
|
|
 |
Jeden buch, może dwa, może całą.... ;) Odpal mi :D
|
|
 |
Nie ma cie gdy moje życie spada w dół i nie ma cie gdy wszystko łamie sie na pół i nie ma cie i nie wiem już gdzie jesteś ale dobrze, ze nie wiesz co u mnie bo pękłoby ci serce...Nie ma cie gdy moje życie spada w dół i nie ma cie gdy wszystko łamie sie na pół, ale kocham cie kocham wciąż cie kocham kurwa i nie znam już innych słów. To jest zbyt trudne... || Pezet
|
|
 |
Mmmm...... Lekki zawrót głowy, poprawienie humoru. Cudowne lekarstwo na stres, ból, przygnębienie.. Odurzająca mgła nikotynowa rozchodząca się po płucach, pieszczotliwie dba o każdą komórkę ciała. Dociera wszędzie, dając błogość, zatracenie się w chwili. Uzależnienie? hah, skąd.. To tylko sporadyczne pozwolenie sobie na tę przyjemność...
|
|
 |
Nienawidzę! nienawidzę! nienawidzę.... Ty palancie, oszuście, kretynie, szmaciarzu, cwelu, cioto, kurwiarzu, frajerze, debilu, skurwielu, pojebie! Nienawidzę wszystkich słów, które pisałeś. Nienawidzę chwil, gdy do mnie dzwoniłeś. Nienawidzę Twoich zdjęć zaśmiecających pamięć. Nienawidzę tego, że kazałaś mi wierzyć, że naprawdę mnie kochasz! Nienawidzę esemesów, w których groziłeś swoją śmiercią. Nienawidzę siebie za to, że mówiłam, że Cię kocham. Nienawidzę siebie za to, że dałam Ci się skrzywdzić! Nienawidzę Ciebie za te wszystkie kłamstwa! Nienawidzę świata, bo jest taki okrutny. Nienawidzę swojego mentalnego świata, bo nie jest rzeczywisty. Nienawidzę facetów, bo nic nie rozumieją, myślą, że im wszystko wolno i za to, że nie można bez nich żyć. Nienawidzę kobiet, bo ślepo wierzą facetom. Nienawidzę siebie, bo i ja jestem naiwna..
|
|
 |
Życie. To nie kolorowa kreskówka, której akcję sami tworzymy. To też nie szkic komiksu, gdzie każdy błąd, niedociągnięcie wymazujemy gumką. Ból, cierpienie, ciągła nauka na własnych błędach, przerywana jedynie chwilami błogiego stanu nieświadomości.. Ach! Nieświadomość, niewiedza... Ludzie szczęśliwi tak naprawdę tworzą z niej pancerz ochronny. Nie widzą krzywdy ludzkiej, nie zauważają szarości, okrucieństwa i zaniedbania, które teraz panują. Może dlatego mają łatwiej..? Ale przecież, chyba, nie o to chodzi. Przecież lepiej dostrzegać prawdę, niż okłamywać wciąż samego siebie..prawda?
|
|
 |
pssst... Szepcę do ucha.. pssst, szepcę Tobie wciąż. Mentalnie wysyłane sygnały, wiadomości do nieznanego mi odbiorcy.. Gdzieś daleko. Puk, puk- stoję przed drzwiami Twej wyobraźni. Wpuść mnie proszę do swojej rzeczywistości.
|
|
|
|