 |
|
uwielbiam to wycieńczenie. ból w mięśniach, plecach. ramiona, które ledwo co zmuszam do jakiegokolwiek ruchu. lekkie skurcze i zakwasy. wszystkie te banały, które świadczą o tym, że mimo przeszkód, nie stanę w miejscu. zawsze będzie ta potworna chęć, by pójść dalej w stronę majaczącego się w górze szczytu, by wygrać.
|
|
 |
|
drobne w kieszeniach szortów na jakiś napój, piłka do siatkówki pod ręką, piasek w skarpetkach, we włosach, wszędzie, na ramionach zaledwie koszulka połączona ewentualnie z cienką bluzą - już wiem czego przez ostatnie miesiące mi brakowało.
|
|
 |
|
nie chcę wychodzić z Tobą na spacer ryzykując, iż rzucisz się na pierwszego typa, który zawiesi na mnie wzrok posyłając uśmiech. nie chcę znosić widoku rozlanego wina, potłuczonego szkła butelki, krzyku, który odbija się od ścian. nie chcę Twojej pyskówy, darcia mordy i wykurwiania na wszystko, bez czego nie istnieją dla Ciebie kontakty międzyludzkie. nie chcę - lecz jeśli to zasady tej gry, w porządku. brnę w tą rzekomą miłość dalej, byś obudziwszy się nie w humorze, stwierdził, że gówno wiem o uczuciach.
|
|
 |
|
och, doskonale wiesz, że uwielbiam zapewniania o tym, że kochasz mnie najmocniej, że to najsilniejsze uczucie jakie kiedykolwiek w Tobie siedziało, że jestem najważniejsza. rumienię się pod tumanem włosów, zaciskając wargi i marzę, przez te kilka sekund, zanim wszystko wróci do rzeczywistości i znów zaczniemy analizować zadania z polskiego, że wypowiadane przez Ciebie słowa ziszczą się w choć jednym geście.
|
|
 |
|
' Moje płuca to syf, a serce możesz już przebić.'
|
|
 |
|
Czuję, że spadam na ryj - tak konkretnie.
|
|
 |
|
Lesson: Love. ex.1 What is love? ex.2 Whom is love meeting? ex.3 Does love exist? at.1 vódka at.2 vódka at.3 yes. vódka.
|
|
 |
|
Nie wspominaj mi że to miłość, wole słyszeć o uzależnieniu.
|
|
 |
|
jeśli się uprzesz znajdziesz coś złego w powszechnym dobru. to bosko grzejące po plecach słońce przemówi defektem odbijania promieni w ekranie laptopa psując widoczność. w tygodniu zwolnienia z zajęć, ponarzekasz na wysoką gorączkę. jeśli rzeczywiście się postarasz, znajdziesz przeciwstawny aspekt w całym tym bagnie. odwrotnie również - zmierzam do nas, tak. mam nadzieję, że wśród tych sprzeczek, krzyku, łez dostrzegasz jeszcze nasze uczucie. to nic, że przygniecione ruinami relacji, która się między nami posypała. są remonty, naprawy. podobno dla miłości warto.
|
|
 |
|
Myślałem że udało mi się zapomnieć, że juz nie tęsknię, że nauczyłem się bez Ciebie żyć, że pozbierałem rozsypaną układankę, a tymczasem szaleję. próbuję znowu po prostu żyć. To wszystko mi mówi ze idę złą drogą, że powinienem zawrócić. Widać przegrywam z własnym rozsądkiem.
|
|
 |
|
Najgłębiej patrzą te oczy, które najwięcej płakały.
|
|
|
|