|
Po raz kolejny zrozumiałam jak ważną rolę pełni w moim życiu. Po raz kolejny uświadomiłam sobie, że życie bez niego traci jakikolwiek sens. Po raz kolejny daje mi powód do tego, abym nie traciła nadziei na lepsze dni. Po raz kolejny obiecuje, że nie odejdzie. Po raz kolejny mu wierzę.
|
|
|
Ten ostatni raz, spójrz na mnie jak dawniej.
|
|
|
Przechodząc wczoraj obok Ciebie zrozumiałam, że dobrze się stało. Mimo tych mądrych słów i 18 lat nie można Cie odróżnić od dzieci z przedszkola. No tak jeszcze te Twoje nałogi. Nie wiem które są prawdziwe, nie wiem które ukrywane. Mimo małego sentymentu do Ciebie z racji tego, że dość często się widywaliśmy dziś wiem,że jesteś dobrze maskującym sie cwaniakiem, nie szanującym płci przeciwnej. Bez żadnych wartości.
A ja nadal tak bardzo zamknięta i poukładana, jednocześnie naiwna i łatwowierna. Jednak coraz trudniej mnie zranić.
|
|
|
To przykre kiedy jedyny człowiek, któremu ufałaś i oddałabyś wszystko nawet o Tobie nie pamięta. To przygnębiające uczucie kiedy ciężko jest Ci oddychać nieznanym powietrzem, a osoba, która tak pięknie mówiła o waszej przyjaźni, nawet nie spróbuję go oczyścić. To smutne, bo właśnie w takich chwilach czujesz jak życie wali Cię trzepaczką po dupie.
|
|
|
Chciałabym mieć świadomość, że zawsze mogę chwycić za słuchawkę, wybrać Twój numer i obudzić Cię w środku nocy wyłącznie po to, by usłyszeć Twój głos.
Chciałabym mieć pewność, że kiedy tylko ktoś wypowie moje imię, Ty za każdym razem dodasz do niego swoje.
Chciałabym mieć wspomnienie, które byłoby dowodem na to, że choć przez moment byliśmy - a nie tylko byłam ja i byłeś Ty.
Istnieje jednak tylko jedna rzecz, która jest mi niezbędna. Bądź blisko - nieważne z kim w sercu. Bądź, żyj beze mnie, poza mną - i tylko czasami spójrz na mnie tak, jak gdyby Twoje oczy chciały mnie wpuścić do środka.
|
|
|
Twoje oczy wciąż istnieją. Nie wiem, czy przepełnione są jakimkolwiek wyczekiwaniem, i jakąkolwiek nadzieją, ale często uparcie poszukują wśród wszystkich innych właśnie moich, jakby z nadzieją, że i one gdzieś są. Nie wiem, czy kiedykolwiek odkryję tajemnicę naszych spojrzeń. Ale to nie istotne. Bo najważniejsze jest to, że nic, co piękne, w tych oczach się nie zmieniło. I pewnie nie zmieni.
|
|
|
Kazałam wyznać Ci miłość oczami. Ty płakałeś.
|
|
|
Pozwól mi zamknąć oczy, na tyle długo, byś bez zastanowienia wyszeptał mi, że tęsknisz za ich błękitem.
|
|
|
|