 |
|
wiem jak trudny jest dla ciebie, każdy krok w moim kierunku, kiedy ziemia kruszy się pod twoimi stopami. wiem jak trudno mnie złapać, gdy idziesz w moją stronę, a ja cofam się jak zodiakalny skorupiak i tak po prostu uciekam. wiesz, że tak cholernie ciężko jest mi się przełamać i rozpuścić lód, który okrywa moje serce. chciałabym to wszystko przewinąć, ale nie potrafię zbliżyć się do ciebie, choćby na kilka centymetrów. bardzo boję się porażki i rozczarowania, bo zbyt wiele razy zbierałam już serce z podłogi. / notte.
|
|
 |
|
był szary listopadowy dzień.krople deszczu obijały się o parapet,a gałęzie drzew uginały od wiejącego wiatru.kłóciliśmy się,kolejny już raz.'podnosisz mi ciśnienie gorzej niż te pierdolone dragi- krzyczał,nerwowo chodząc po pokoju.'ja Cię przynajmiej nie zabiję'-pyskowałam, łażąc w kółko za Nim.zatrzymał się,i przytknął mnie do chłodnej ściany.patrzył na mnie wzrokiem pełnym nienawiści.zaczął krzyczeć,po czym zamachnął się uderzając pięścią w ścianę obok mnie.nogi mi się ugięły,a przed oczami zrobiło się ciemno.do oczu podeszły mi łzy. nagle oprzytomniał,zrozumiał co zrobił.'Jezu,przepraszam!'-krzyknął,przytulając mnie. wyrwałam się z uścisku,odchodząc na drugą stronę pokoju.'wyjdź'-wyszeptałam.'przepraszam,kochanie'-powiedział,obejmując mnie.odwróciłam się w Jego stronę i krzyknęłam:'wyjdź,kurwa! nie miałeś prawa'.wziął kurtkę,i trzaskając drzwiami wyszedł.usiadłam na podłodze zalewają się łzami,a w głowie miałam obraz przeszłości,o której właśnie mi przypomniał./veriolla
|
|
 |
|
może kiedyś znajdzie się ktoś, kto uwolni mnie od tych wspomnień. może Jego kolor oczu przysłoni te, które nadal tak mocno kocham. może znajdzie się ktoś kto piękniej będzie mówił o miłości, i piękniej szeptał 'dobranoc'. może będzie miał bardziej delikatny dotyk od Niego i będzie piękniej pachniał. może znajdzie się kiedyś ktoś, kto wymarze mi Go z pamięci. / veriolla
|
|
 |
|
' moja mama Cię polubi ' - stwierdził na jednym z Naszych piewszych spotkań.. ' taak ? czemu tak sądzisz?' - zaciekawiłam się. ' ogarniasz mnie, krzyczysz, a ja się Ciebie słucham. przestałem pić, bo nie lubiałaś telefonów nad ranem po pijaku. nie jaram, bo na ten temat też marudziłaś. zacząłem być miły dla ludzi, a co najważniejsze osiągnąłem przy Tobie spokój, którego tak bardzo potrzebowałem' - powiedział,uśmiechając się. patrzyłam na Niego, i w myślach analizowałam każde słowo. faktycznie, zmienił się przy mnie. złapałam Go za rękę : ' cieszy mnie to bardzo ' - powiedziałam. ' no widzisz, pozatym pasujemy do siebie, bo jesteś tak samo pojebana jak ja' - powiedział śmiejąc się, i pocałował mnie w policzek. / veriolla
|
|
 |
|
kasa? daj spokój, to ostatnia rzecz o której myślę patrząc na faceta. bo przecież nie musi mieć milionów, i zabierać mnie na wycieczki do ciepłych krajów. wystarczy , że pójdzie ze mną na długi spacer w mroźny wieczór, i przytuli mnie mocno - to lepsze niż egzotyczny drink na gorącej plaży. / veriolla
|
|
 |
|
chcą być w każdej części mojego życia. chcą widzieć każdy upadek, każde potknęcie. chcą widzieć moje łzy i mój strach - na darmo. ja nigdy się nie poddam. / veriolla
|
|
 |
|
a mówiąc mu, że chcę czegoś więcej - piewszy raz w życiu powiedziałam cokolwiek o emocjach. na darmo bo usłyszałam 'nie umiem'. wtedy też zdecydowałam, że nigdy więcej tego nie zrobię - nigdy nie powiem co czuję, a On i tak będzie tego żałował, byłam pewna. po pół roku zrozumiał, że zajęłam pewną część Jego serca - tym razem to ja odmówiłam. przykro mi, nie jestem zabawką. / veriolla
|
|
 |
|
wiesz czego się boję? boję się tego, że mogę go zranić. przecież jest dla mnie taki dobry. troszczy się o mnie, pyta o samopoczucie i przytula gdy jest naprawdę źle. pociesza, kiedy widzi na mojej twarzy smutek i robiąc głupie miny, dokucza mi, bym tylko się uśmiechnęła. wiesz. tak cholernie boję się zauroczyć, bo wiem, że przeszłość uderzy we mnie z ogromną siłą, a ja nie wytrzymam nacisku i odwrócę się do niego plecami. wybiorę osobę, która tak cholernie mnie rani, bo boję się, że raniąc jego, zranię siebie i wszystkich wokół. pieprzona miłość. / notte.
|
|
 |
|
walcz o nas. przecież ot tak, na pstryknięcie palcami nie można przestać kogoś kochać. powiedz, kogo chcesz oszukać? samego siebie - powodzenia. / notte.
|
|
 |
|
wiesz czego się boję? boję się tego, że mogę go zranić. przecież jest dla mnie taki dobry. troszczy się o mnie, pyta o samopoczucie i przytula gdy jest naprawdę źle. pociesza, kiedy widzi na mojej twarzy smutek i robiąc głupie miny, dokucza mi, bym tylko się uśmiechnęła. wiesz. tak cholernie boję się zauroczyć, bo wiem, że przeszłość uderzy we mnie z ogromną siłą, a ja nie wytrzymam nacisku i odwrócę się do niego plecami. wybiorę osobę, która tak cholernie mnie rani, bo boję się, że raniąc jego, zranię siebie i wszystkich wokół. pieprzona miłość. / notte.
|
|
 |
|
pizza, którą robiłeś zawsze wieczorami, nie smakuje tak jak przedtem. herbata o smaku owoców leśnych, nie jest już taka słodka. czekolada, nie zabija smutków, a ulubiona piosenka przycichła w słuchawkach. mój pies nie cieszy się jak przedtem, gdy uśmiech nie schodził mi z twarzy, a mama woli nie zaczynać zbędnych rozmów, bo wie, że wszystko zakończy się kłótnią. mój pokój, zawalony jest stertą chusteczek, bo nie mam już dla kogo sprzątać. włosy związane są w niesfornego kucyka, bo nie mam dla kogo być piękna. na twarzy nie gości uśmiech, bo nie potrafię już uśmiechać się jak przedtem. widzisz. bez ciebie nic nie jest takie jak przedtem, gdy byłeś częścią mnie, mojego życia i całego serca. / notte.
|
|
 |
|
Księżniczka, która boi się miłości, a kocha.
|
|
|
|