 |
"wzięła mnie za rękę, chwyciła ją mocno i z pełnym optymistycznym uśmiechem zabrała mnie do komnat raju, było ich trzy. każda zawierała coś ważnego i cennego w życiu. w pierwszej była osoba o imieniu SZCZĘŚCIE, nie prosiło o zbyt wiele chciało, tylko bym malował mu na twarzy jak prawdziwy Matejko, rozkosz i uwielbienie. w drugiej komnacie było SERCE, rozkazało bym już nigdy więcej nie wdychał powietrza innej osoby, zawsze miał wspólny tlen, którego dostarcza mi Ona. trzecia komnata była pusta, zapytałem-a tu czego pusta? odpowiedziała- to Twoja komnata. osiągniemy wszystko nie ruszając się z miejsca, mając przymknięte powieki."-dla.niej
|
|
 |
"sięgam ustami jej twarzy, czuje unoszącą się woń jej ciała, jej wargi lekko spłoszone i obawiające się że to zaraz nastąpi, pierwszy raz zderza się dwie najpotężniejsze zalety człowieka. nasze usta zetknęły się, szybko odnalazły ten sam rytm. moje dłonie, pochłonięte odwagą dotykania, śmiało budowały szacunek na jej ciele. jej mowa snuła i przedłużała nasz wspólny czas, by jej linie papilarne nabrały gruby i wyrazisty kształ serca. niespodziewanie odezwały się jej marzenia, zaczęły szeptać by serce już przestało krzyczeć i postawiło mnie na pierwszym miejscu na podium."-dla.niej
|
|
 |
|
najbardziej bolał widok zamykającej się trumny. wtedy widziałem Cię po raz ostatni. // podjaaraany
|
|
 |
|
Nie umiem Cię pocieszyć kiedy patrzysz w przeszłość, ale mogę wziąć dobre wino i pójść tańczyć w deszczu z Tobą.
|
|
 |
Ludzie ranią tak mocno jak ich kochasz./esperer
|
|
 |
Mamo, kocham skurwysyna. Wiem, że chciałaś dla mnie księcia z bajki, ja też o tym marzyłam, ale mamusiu, cóż, mam tylko tego dupka./esperer
|
|
 |
"rozpakowywujesz mnie jak prezent w swoje urodziny. zaglądając do środka, kojąco spoglądasz co jest w środku w tym czasie ja, w cieniu Twojej osoby outlam się tym ciepłem i próbuje zgarnąć jak najwięcej charyzmatycznej miłości. gdy w moich uszach znajduje się Twój głos, chce błądzić w jego akordach i serfować na jego niskich a zarazem upajających falach dźwiękowych. nie flustrowała się że w środku nie ma nic szczególnego, każdym swoim oddechem i mrugnięciem oddawała jedną cząstkę siebie, ale na jej ustach gościł lęk. bała się że nie otrzyma tego samego, potrzebowała czasu. gdy nabrała pewności firanka strachu urwała się a ja poczułem się jakbym dostał drugą i ostatnią szansę od życia."-dla.niej
|
|
 |
"zapomniałem przy niej że to wszystko nie jest takie łatwe, że życie jest trudne i delikatne, wszystko w nim jest kruche jak cienki lód. nie zważając na to wszystko uwagi, zakochałem się w niej bezlitośnie. poczułem się jak nieśmiertelnik, wszystko miałem podane jak na tacy. coś sparaliżowało moje ciało i uwięziło je w Twoim sercu. szczerze? nie próbowałem się uwolnić, wręcz przeciwnie, oddałem się jeszcze bardziej. z myślą że zobaczę coś wspaniałego, niezwykłego, nie myliłem się. ściągnęła moją kolczastą koronę, uwolniła ręce z kajdan, pozwoliła zabrać do siebie kawałek słońca."-dla.niej
|
|
 |
I co z tego, że się upijamy i imprezujemy do upadłego? Co z tego, że często mamy urwany film? Co z tego, że w portfelu obok hajsu na ziele, nosimy przepaloną lufkę? Co z tego, że jesteśmy tak kurewsko zepsuci? Co z tego? Jesteśmy młodzi, wolni i mamy tak cholernie porysowane serca./esperer
|
|
 |
Wyrośniesz z ssania kciuka przed snem, z pluszaków, z dobranocek i wiary w to, że pod Twoim łóżkiem kryją się potwory. Wyrośniesz z dziecinnych problemów, tylko po to,żeby wpierdolić się w nowe, które w przeciwieństwie do starych, porysują Ci tak serce,że będziesz wyć z bólu./esperer
|
|
|
|