"rozpakowywujesz mnie jak prezent w swoje urodziny. zaglądając do środka, kojąco spoglądasz co jest w środku w tym czasie ja, w cieniu Twojej osoby outlam się tym ciepłem i próbuje zgarnąć jak najwięcej charyzmatycznej miłości. gdy w moich uszach znajduje się Twój głos, chce błądzić w jego akordach i serfować na jego niskich a zarazem upajających falach dźwiękowych. nie flustrowała się że w środku nie ma nic szczególnego, każdym swoim oddechem i mrugnięciem oddawała jedną cząstkę siebie, ale na jej ustach gościł lęk. bała się że nie otrzyma tego samego, potrzebowała czasu. gdy nabrała pewności firanka strachu urwała się a ja poczułem się jakbym dostał drugą i ostatnią szansę od życia."-dla.niej
|