 |
|
" - Boże jak dobrze Cię przytulić, tak się bałam - mówiąc to płakałam.
- Wybacz mi, sam nie wiem jak mogłem być taki głupi - dzielił ze mną łzy.
– Tak strasznie się bałem o Ciebie, modliłam się żeby nic Ci się nie stało. – przez cały czas przytulałam go.
- Już dobrze. Wybacz mi, proszę wybacz mi, że jestem taki głupi – nigdy nie widziałam, żeby tak płakał.
– Ja nie mam Ci nic do wybaczenia, każdemu mogło się to zdarzyć. – pocieszałam.
- Całe życie przeleciało mi przed oczami i tak naprawdę dopiero wtedy zrozumiałem, że jestem cholernym szczęściarzem, że dostałem miłość, że pozwolono mi Ci kochać. – mówił to
ze łzami w oczach, trzymając moje ręce i patrząc w moje oczy.
- Jak dobrze Cię przytulić, kocham Cię!"
|
|
 |
|
Miłość przypomina beczkę wody.
Nic jej nie rusza,
ani deszcz, ani palące słonce.
Można ją załatać, jeżeli zostanie uszkodzona.
Ale miłość może wyparować na skutek upływu czasu.
Taka śmierć boli najbardziej..
|
|
 |
|
"I wciąż czekam na ten dzień, gdy wstanę,
zobaczę za oknem słońce i wiadomość od Ciebie,
jak bardzo tęsknisz, kochasz i potrzebujesz."
|
|
 |
|
Wiesz od czego się zaczęło?
Od tego rąbanego zauroczenia,
później tańczyłeś ze mną całą dyskotekę.
Później tylko rozmawialiśmy przez sms-y,
a nagle zamilkłeś,
a ja nie miałam odwagi napisać...
|
|
 |
|
- Bo my po prostu nie możemy być razem. - powiedział z nutą smutku na twarzy.
– Dlaczego? Przecież jest nam tak dobrze.- odpowiedziałam.
– Ja chce po prostu Twojego szczęścia mała, uwierz mi, jeśli dalej ze mną będziesz staniesz się taka jak ja, a do tego nie mogę dopuścić. - trzymając mnie za ręce, patrząc mi w oczy próbował wytłumaczyć.
– Aha, czyli mówisz, że chcesz mojego szczęścia.. Ale jeśli odejdziesz ja nie będę szczęśliwa! – próbowałam dojść do niego.
– Ale potem zapomnisz, znowu się zakochasz i będziesz szczęśliwa. Proszę nie utrudniaj mi tego. – puścił moje ręce, odwrócił się, chciał już iść, ale krzyknęłam.
- Czekaj! – wskoczyłam mu w ramiona i pocałowałam, spojrzał mi w oczy, a ja szepnęłam mu do ucha
– Z nikim innym nie będę tak szczęśliwa jak z Tobą, a wiesz dlaczego? Bo Cię kocham i nic tego nie zmieni. – upewniałam.
- Ale jesteś tego pewna? – zaniepokojony spytał.
- Tak, chce z Tobą być, nawet jak będę taka jak Ty, będę Cię dalej kochała.
|
|
 |
|
Jestem szczęśliwa.
W każdej literce tego słowa,
w każdej sekundzie wczorajszego dnia.
Czuję przyjemne ciepło w moim ciele,
które za każdym razem,
gdy myślę o Tobie
nasila się co najmniej 100-krotnie..
|
|
 |
|
"Trzeba walczyć o te roztrzepane dźwięki,
nierozerwanych jeszcze części naszych ciał.
O zapatrzone w nas karykatury szczęścia, sobowtóry kłamstw.
Gra na mnie cisza szorstkimi palcami,
drapie po plecach echem sumienia,
gra we mnie śmiech jak śmierć drżący,
jak niepokój na którejś z moich rzęs.
Szarpie mną jakaś pustka waleczna,
tańcząca na resztach egoizmu.
I krzyczy do uszu gryząc mnie w słuch,
żeby walczyć - póki kości jeszcze wszystkich nie wytarłam.."
|
|
 |
|
-Może... Może uda nam się to naprawić.
Byliśmy tacy szczęśliwi. Pamiętasz.?
Ty i ja... Wtedy było MY!
-My to teraz ja i ona.
|
|
 |
|
Życie, życie nas zniszczy.
Oderwie od prawdziwego szczęścia.
Na swoją korzyść
Zrobi z nas marne kukiełki
Wiszące na nitkach niedorzeczności..
|
|
 |
|
A teraz został tylko żal,
i piękne, i stracone dni.
A niebo przypomina mi,
że życie dalej toczy się.
Co da mi los?
Tego nie wiem.
|
|
 |
|
Znowu zostawiłeś mnie w śnie,
a mnie rozdzierał ból, który trudno znieść,
a najgorsze, że jak się obudziłam,
to czułam dokładnie to samo...
|
|
 |
|
Nic mi nie jest - zaprotestowałam.
Tak słabo, że sama w to nie uwierzyłam.
|
|
|
|