|
czI
w dniu kiedy ze mna zerwał , chwile przez odejsciem wreczył mi do reki jakaś karteczke . w oczach czekał ocean łez do wylania , lecz widziałam , że jego oczy też sie zaszkoły . nie powiedział mi dlaczego ode mnie odchodzi . nie wytłumaczył mi nic . tak po prstu podszedł , powiedział że nas już dłuzej nie bedzie dał mi karteczke i odszedł . schowałam ten mały swistek papieru do kieszeni , nie mialam sił go czytać , nawet nie byłam w stanie . gdybym zaczeła to robić zmoczyłabym ja łzami . wolałam to odłozyć na później . powrót do domu wydawał mi sie wiecznoscia . ale wkoncu dotarłam . jakim cudem nie wiem . wytarłam zły przed rzwiami domu , by nikt ne poznał , że cos jest nie tak . otworzyłam drzwi i szybko wybiegłam po schodach do pokoju . Trzymałam w sobie lzy po to by przeczytać co mi napisał . tak cieżko mi było . ksztusiłam sie własnym oddechem . nie mogłam oddychać , ale pomimo tego nie mogłam pozwoli na lzy . usiadłam na łóżku , wycigłam karteczke . była strasznie pomieta , otworzyłam ja i zaczełam czyta
|
Dodaj komentarz
