Minęło 15lat od mojej pierwszej miłości. Wszystkie opisy były o nim. On wrócił (połowa 2023 i cały 2024 pisaliśmy) i w ciągu roku wszystko się zmieniło. Pokazał jakim smutnym i zdesperowanym człowiekiem jest. To nie jest ten sam chłopak. On żałuję a ja poszłam dalej... Zmienił się. Narko**yki go zmieniły. Ja też się zmieniłam. Wydoroślałam, poucinałam nic nieznaczące relacje, przestałam popijać i popalać z tęsknoty. Zaczęłam czytać książki, dużo ćwiczyć 🤸🏻♀️ On w tym czasie miał z następną dziecko, ona go porzuciła i poszła do innego. Wniosek? Czy było warto czekać aż się odezwie i zechce mnie? Wypowie dwa słowa? Naahh Co z tego. Mam swoje życie. Swój cel. A on sobie nagle o mnie przypomniał. Zamiast naprawiać poszedł dalej, wziął druga a ja miałam depresję i traumy przez lata. Gdy zaczęło się poprawiać i wyjechalam za granicę on się magicznie pojawił by dać o sobie znać. 2025 mija 15lat a ja nie będę taka naiwna jak kiedyś. Nie będę zostawiać drzwi uchylonych. Nie warto dziewczyny
|