Chyba zwyciężyłem tej nocy. Przebrzydłe kreatury mojego umysłu znowu chciały mnie pożreć, jestem cały poraniony ale nie martwy. Wrócą, nie zniszczę ich do końca ale może w końcu uodpornię się na ich jad i będę mógł spać. Potrzebuję odpocząć, potrzebuję lekarstwa z twoich przyjemnych słów bo nie wiem co będzie jutro, będę zbyt mocno krwawił aby zmusić się do uśmiechu.
|