Musisz dojść do jakichś przemyśleń, musisz zrozumieć co się wydarzyło i musisz zrozumieć jak to wszystko odbiło się na Nas. Wciąż czuję, że nie mówisz mi prawdy. Zero szczerości do kogokolwiek. Mam wrażenie że słyszę to co chce usłyszeć. Nie ufam Ci.. chciałam się Tobą zająć, zaopiekować się Tobą, kochać jak nikt inny Cię nigdy nie kochał, wspierać i być jak tylko tego chcesz. Podawałam wszystko pod nos, dbałam. A Ty poprostu podziękowałaś za gościnę i wyszłaś. Zabolało, a jednocześnie ulżyło że to wydarzyło się wcześniej niż jak mieliśmy założone z góry. Nie muszę się martwić, nasłuchiwać, przesypiam całe noce, mam spokój ducha, i odzyskałam swoją prywatność. Siostro, błagam Cię ogarnij się!
|