Chyba wciąż nie dochodzi to do mnie. To wszystko mnie boli, obwiniam się, ona chciała ze mną porozmawiać a ja jej odpisałam „opowiadaj” zamiast zadzwonić, później 3 godziny później dowiedziałam się że leży w szpitalu. Zamknęłam się w sobie, nawet nie umiem opisać tego co czuję, a jedyne co stawia mnie na nogi każdego dnia rano to są moje dzieci, przespałabym cały dzien, szukam sobie miejsca, próbuje żyć normalnie dla moich dzieci, ale fakt że mogłoby jej tu nie być przeraża mnie coraz bardziej.
Jestem na tabletkach uspakajających. Chcę zapomnieć i nigdy do tego nie wracać…
|