leżała na podłodze, bez celu wpatrując się w sufit i zastanawiała się co tak naprawdę teraz czuje. nagle przez jej głowę przeleciały wszystkie wspomnienia związane z nim. nie było ich sporo, w końcu się nie znali. jednak wszystko pamiętała idealnie, każdy jego najmniejszy gest skierowany w jej stronę, dawał jej nadzieję, że w życiu bywają też dobre chwile, że marzenia się spełniają. dobrze wiedziała, że teraz się nie podda - chciała walczyć o niego do samego końca, bez względu na wszystkie przeszkody. i nagle stanęły jej przed oczami momenty, w których obdarowywał ją swoim spojrzeniem, po czym ona unosiła się nad ziemią przez pół dnia. a on? on był tylko jednym z tych cwaniaków o nieziemskim spojrzeniu, który kompletnie nie zauważał dziewczyny, dla której był wszystkim.
|