- przepraszam, że nie umiem ci pomóc. - mała, po prostu bądź, okej? - jestem, i co dalej? bo to nic nie daje. - daje to, że mam chęć na wstanie z łóżka, ogarnięcie się, wyjście do pracy, powrót, na patrzenie na te nieszczere mordy, na położenie się spać, aby za parę godzin zacząć kolejny dzień. - mimo wszystko, chciałabym ci pomóc, jakkolwiek. - pomagasz, właśnie w ten sposób pomagasz, jesteś i wiem, że cię mam, i że nawet jak oni wszyscy mnie tu wkurwiają, mam ciebie.
|