Widziałem wczoraj ptaka, leciał pośród śniegu zamieci, przecinał przestrzeń targany podmuchami wrogimi, lecz celu nie utracił, złowrogie prądy zwyciężył. Może to anioł nasz diabła przeciwności pokonuie i spotkanie nasze gotuje, aby oświetlić ziemi choć skrawek szczęściem naszych istnień, co sam Bóg oczekuje
|