Wyczerpany dniem, siedzę pisząc co mi myśl przyniesie i jakbym słyszał wołanie każdej sekundy, że umiera bez sensu bo nie jesteśmy teraz razem. Cieszę się jednak, że ta sama przestrzeń i czas pochłaniają nas i łączą. Gdzieś w tym niewidzailnym wymiarze powstała więź, która zbliża choć jesteśmy daleko. Już za dwa dni będziesz przy mnie, spojrzeniem wymazesz myśli, które będę musiał zbierać, żeby zachwycać słowami. W tańcu zapomnimy o wszystkim a na koniec dnia może będziesz moja, będę Twój.
|