jak to było? odnaleźli siebie i żyli długo i szczęśliwie. wzięli ślub. zamieszkali razem. mają upragnione dziecko. budują dom w każdym tego słowa znaczeniu. jak to wszystko pięknie brzmi. takie ogólniki. co u was? dobrze. zawsze przecież jest dobrze. każdy ma gorszy czas. a te problemy? ph przecież inni mają gorzej to nawet nie są problemy. i inne. kolejne. jedno lepsze od drugiego. nagle nie czujesz już bólu kolejnych ostrych jak brzytwa słów. czujesz się tylko coraz bardziej podrapana. po cichu gdzieś ucieka życie które się nie dokonało i już nigdy miało nie zaistnieć. /whoami
|