Kiedyś szukałam w ludziach dobra na siłę. Dziś pogodziłam się z tym, że niektórzy widzą tylko czubek własnego nosa. Są wiecznymi poszukiwaczami korzyści. I raczej niespecjalnie przejmują się tym, co czuje drugi człowiek, dopóki nie jest im w stanie nic zaoferować. To tacy ludzie, którzy nie rozpoznaliby zimy w sercu. Nie zrozumieliby, że można nie chcieć iść do celu po czerwonym dywanie cudzych nieszczęść i żalu. Byleby tylko mieć – więcej, szybciej, więcej, szybciej…
|