Czuję złość...wstałam dzisiaj z chęcią nakrzyczenia na wszystkich dookoła. Zło widzę w sobie. Braki widzę w sobie. Nie w nim, nie w nich... oni są szczęśliwi. To ja wyobrażam sobie coś, na co nigdy nie zasługiwałam i czego on nigdy nie chciał mi dać. Dlaczego miłość musi być tak trudna? Dlaczego nie można kogoś po prostu kochać i być z tą osobą szczęśliwym? Nie można kochać dwóch osób jednocześnie. Jeśli pokochałeś drugą osobę, to nigdy nie kochałeś pierwszej. Dlaczego nie mogę być tą jedną jedyną? Dlaczego Ty tego nie chcesz?
|