"Niech pan posłucha, panie Jefferies, nie jestem wykształconą kobietą, ale co do jednego jestem pewna. Kiedy mężczyzna i kobieta spotkają się i spodobają się sobie, powinni połączyć się, trach - jak para taksówek na Broadwayu, a nie siedzieć i analizować się nawzajem, jak dwa osobniki w butelkach.
Kiedyś wystarczyło poznać kogoś, zainteresować się i żeniło się. Teraz, trzeba przeczytać sporo książek, pełnych cztero-sylabowych słów, analizować się do momentu, w którym nie ma różnicy między pieszczotami, a kontrolą administracyjną. Kiedy wyszłam za mąż, oboje byliśmy nieprzystosowanymi do życia dziwakami. Nadal nimi jesteśmy i cieszymy się każdą minutą."
|