stoi na dworze. zamyka oczy i mocno zaciska pięści, by powstrzymać się od płaczu. ale on jest silniejszy od niej. ta ciepła ciecz sama napływa jej do oczu. otwiera oczy, spogląda w dół. stoi nieruchomo. księżyc świeci jej prosto w oczy. stoi tak na moście samotnie i zastanawia się nad najważniejszym krokiem swojego życia.
|