Kochanie, gdzie teraz jesteś? Córeczko, tak bardzo mi Ciebie brakuje. Chciałabym choć na chwile móc Cię przytulić, pocałować, nakarmić z piersi.. Ta pusta w środku, brak Ciebie pod sercem.. Czemu Bóg mi Ciebie odebrał? Czy byłabym złą matką? Co źle zrobiłam, że tak mnie ukarał? Zabrał mi Ciebie, największą miłość mojego życia.. Czemu nie mógł zabrać mnie?! Zawsze chciałam, aby ratowali Ciebie, nie mnie.. Zawsze prosiłam, abyś urodziła się zdrowa, bym mogła się Tobą opiekować.. Pragnęłam Cię zanim się o Tobie dowiedziałam, pokochałam momentalnie i straciłam tak nagle..!
|