czasem oburzam się jak małe dziecko, tupię nogami, płaczę, krzyczę i rzucam telefonem w ścianę rozpaczając nad żałosną treścią moich smsów do ciebie. ale potem zdaję sobie sprawę, że nic nie zmienię. nie pokochasz mnie. później zachowuje stoicki spokój. jestem w końcu kobietą - umiem udawać lepiej niż ktokolwiek inny.
|