Była to sobota , ona jak zawsze stała ekipa i te sprawy . Poszli na koncert , piwo , muza i te klimaty .
Poszli po kumpla . I nagle widzi kogoś , ale nie wie kto to , zastanawia się i głowi , no cóż on zniknął , poszedł
gdzieś . Poszli więc całą ekipą na piwo , w końcu mieli co świętować .
Dochodzi godzina 20 , widzi znowu znajomą twarz , to on ten chłopak , którego widziała . W jej oczach
pojawił się błysk . Wszyscy znajomi widzieli co się z nią dzieje , jest jakaś inna , jakaś spokojniejsza .
Usiadła koło niezajomego chłopaka , i powoli zaczęła rozmowę , po krótkiej chwili wymienili się numerami
telefonów . Rozmawiali tak jakby znali się rok , dwa czy trzy lata . Po prostu fajnie się im gadało . Na drugi dzień się spotkali ,
i tak codziennie , aż w końcu coś ich tknęło do siebie i zostali razem
|