czy kiedyś byłam szczęśliwa? oczywiście. kiedy wszedł do mojego domu w wigilię i zabrał do sklepu. ja byłam w dresie, bo oderwał mnie od gotowania czy sprzątania. on kupował w ostatniej chwili prezenty dla rodziny, nigdy nie załatwiał takich spraw odpowiednio wcześnie. sklep też nie był z logiem Louis Vuitton. ale wiesz co? to był moment, kiedy czułam, że to życie jest po coś, a grudniowe promienie słońca padały na nasze roześmiane twarze. ile to już lat minęło? 5? właśnie wtedy ostatni raz byłam szczęśliwa naprawdę. / https://www.youtube.com/watch?v=5NO7m3HZG8Y
|