Ja w życiu nienawidzę jednej rzeczy. Nienawidzę zasypiać bez słowa “przepraszam”. Z mojej strony. Nienawidzę tak zwanych cichych dni. Nie pamiętam, czy u nas kiedykolwiek taki dzień się zdarzył. Jeżeli zawalę, to ja nie mogę tak po prostu zasnąć, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że leżymy razem i śpimy koło siebie bez słowa “przepraszam".
|