dzisiejszy dzień był taki słodko-gorzki. spełniłem małe marzenie. może nie do końca tak jak chciałem, ale jednak. z drugiej jednak strony łzy lecące po policzku nie pozwalały zapomnieć o tym jak spieprzyłem. było w tym dniu ogromnie szczęście. ale był też ogromny smutek. z jednej strony śmiech w głos, uśmiech na twarzy, relaks, z drugiej tęsknota, głupie myśli w głowie i strach.
|