Wczoraj pierwszy raz od kilku długich lat, okazałam słabość. W jednej chwili poczułam łzę na policzku, a chwilę wcześniej się śmiałam. Słyszałam ich głosy, gdy rozmawiali tak beztrosko o miłości. Jak, gdzie, kiedy. Jak mocno kochają i co dla nich się liczy. Słyszałam ich głosy, ale w mojej głowie były całkiem inne obrazy, śmialiśmy się w parku, śpiewaliśmy na koncertach,tańczyliśmy w deszczu, podróżowaliśmy. Ich głosy, ich śmiech, znowu sobie uświadomiłam, że ja już nie będę tego mieć. Miłość jest piękna, ale słaba. Przypadki rozdzielają ludzi.
|