Zatrzymaj się i odpocznij, tylko nie myśl, nie wspominaj, nie planuj, nie analizuj. Żyj tu i teraz, ciesz się słońcem, śpiewaj i tańcz nawet kiedy ludzie patrzą. Uśmiechaj się i to często, bo to pomaga nawet kiedy po policzku lecą łzy. Wiem, że niekiedy jest ciężko i wszystko się sypie, że nie masz już sił, że nie masz wsparcia. Ja w takich momentach pakuje się i jadę nad morze albo w góry. Nazywam to wewnętrznym oczyszczeniem. Ono jest naprawdę potrzebne, a może nawet niezbędne, aby dalej funkcjonować. Wiem też, że często chcemy się poddawać i uważamy, że coś jest po prostu bezsensu, że ludzie są fałszywi i zachłanni, ale zawsze są jakieś wyjątki. Istnieją osoby, które niekiedy same się do ciebie odezwą, aby porozmawiać. Istnieją ludzie, którzy podejdą do ciebie od razu jak zobaczą twój smutek. Są też dni, w których nie masz zamiaru pokazywać się światu, ale są też i takie dni, w których chcesz działać, zmieniać i szaleć.
|