Nigdy nie pomyślałabym, że będzie mi brakować naszych kłótni , trzaskania drzwiami, zasypiania po dwóch stronach łóżka, ale z tą świadomością, że mimo wszystko razem. Seksu na zgodę. Wspólnych spacerów, chwil sam na sam, Twoich pieszczot, wygłopów, żartów, docinek, śniadań, kolacji, oglądania filmów w Twoich ramionach, pocałunków . Twoich ramion, uśmiechu, oczu, doleczków w policzkach. Karmienia siebie nawzajem i tych nieudanych prób robienia posiłków. Tęsknię, ale wmawiam sobie, że przecież jesteś szczęśliwy z nią, bo sam tak wybrałeś. Że ona jest teraz Twoim powodem porannego uśmiechu. Wiesz.? To nie pomaga ... Wcale nie jest lepiej. /Zadna_ze_mnie_ksiezniczka
|