Wbijaj nóż jeszcze głębiej,wbijaj jeszcze mocniej przecież jeszcze żyję. Ledwo oddycham ale żyje. Pogłębiaj niewyleczone rany, powiekszaj ból tylko po to by mieć satysfakcję. By poczuć się dumny,pewny siebie. No dalej zniszcz mnie już doszczętnie. Wypruj z resztek uczuć,nie martw się o nic. Ja się podniosę, dam radę się naprawić ale teraz zniszcz mnie,zdeptaj przecież kochasz ranić mnie. Tak bardzo egoistycznie niszczysz mnie,i nie masz ani krzty żalu. Niszczysz wszystko,bo wiesz że się nie obronie. Nie odepre ataku bo najzwyczajniej brak mi na to sił.
|