Ciężki cały tydzień,zjebany cały dzień ,chciałam zniknąć na te parę dni , to wszystko mnie wkurwia,to całe życie jest bez sensu. Jest mi cholernie przykro z wielu powodów , tracę wiare w samą siebie , zaczynam się zastanawiać czy to co robię ma jakis sens wogule. Zero wsparcia , same schody w górę. Wiem że tam gdzieś jesteś ale sama wiedza ze " gdzieś tam jesteś " już mi nie wystarcza. Chciałabym pogadać normalnie a nie ciągle się zastanawiać co u ciebie.
|