Rozbierałem ją powoli, każdym momentem się delektując, pieszcząc tak dokładnie każdy skrawek skóry, jak tylko umiałem. Powoli, jakby z taką czcią nabożną, wie Pan o czym mówię? Nie wiem czemu, ale po prostu jakbym chłonął ją w siebie, jakbym ją czuł wtedy jeszcze bardziej, żywiej i mocniej.
|