Czy bardziej tęsknimy za człowiekiem czy za emocjami, które w nas wyzwala ? A co jeśli znajdzie się substytut, który także takie emocje wzbudzi...Co wtedy? Idziemy "w odstawkę" ? A może to czysty egoizm, że potrzebujemy takich osób, które sprawiają, że jest nam ciepło w środku, że obecnością chcemy zabić tęsknotę za tym jak się wtedy czujemy... Ile w tym człowieka... ?
|