Jak w przypadku większości dysfunkcyjnych par jedno z nich potrzebowało tego związku bardziej niż drugie. Oboje zdawali sobie sprawę, że ona mogłaby w każdej chwili odejść, nie cierpiąc zbytnio z tego powodu, on natomiast byłby zdruzgotany. Roztopiłby się w kałużę odrzucenia.
|