Ostatnie dni miałem radosne, wszystko co mnie dobijało w jakiś sposób, magiczny wręcz, zmieniło się na dużo lepiej. I niestety czar prysł, jak to bywa z iluzją, wielkie bum, i niepokojące myśli powróciły, uderzyły śmiejąc mi się prosto w twarz, drwiąc ze mnie...
|