Kiedyś, jeśli się kłóciłem w jakiś sposób z osobą która jest mi bliska, od razu chciałem się godzić, spory miedzy nami nie zostały jeszcze zakończone a mi już było tak przykro że żałowałem tego co się dzieje, każdą częścią duszy, ciała. Zastanawiając się nad tym,postanowiłem nie być taki miękki ,przecież niemożliwe żebym to ja zawsze był winny. I wiecie, teraz, w danym momencie, kiedy sytuacja się powtarza, udaje, tak mocno że boli mnie twarz przez wstrzymywanie grymasu bólu...
|