Spotkałem anioła, a nie jednak to byłaś ty. Tak nie przewidywalana. Tak piękna i bezpieczna w moich ramionach. To byłaś ty, tylko Ciebie, wolę inne pustaki mnie nie interesują, z Tobą mogłem uwolnić się od całego świata, który tak mnie nie nawidzi i z nim muszę walczyć, każdego dnia. Chociaż, ty jedna mi pomagasz, czy pomagałaś. Sam już nie wiem, czy jeszcze byś chciała to powtórzyć. Ale bardzo dobrze mi było z Tobą. Codziennie przychodzę, ale nigdy Cię nie mogę spotkać. Szukam mojego Anioła w tłumie, lecz on zniknoł. Nie wiem, czy się jeszcze pojawi, a jeśli miał by taką chcęć, to zawsze i wszędzie mógłbym na niego patrzeć i mpim oschłym zwrokiem przeszywać ;*
|