2.Pozwoliłam sobie uwierzyć, że tylko raz w życiu spotykamy człowieka nam pisanego. Miłość prawdziwą, taką jedyną, po której żadne inne nie mają znaczenia. Uwierzyłam, że tylko jeden człowiek jest nam pisany, a jego strata oznacza życiową przegraną. Wszystko przed nim i wszystko po, to tylko marna iluzja - fatamorgana naszych pragnień, tworzona przez nasz mózg. Byłam na tyle naiwna, że uwierzyłam, że już nic więcej mnie w życiu nie spotka. Żaden człowiek, któremu jestem pisana, miał już nie stanąć na mojej drodze i nie poruszyć tego co ukryłam na dnie swojej duszy. A było to silne uczucie, takie nad którym nie panowałam. To był mój własny, wewnętrzny pogrzeb. Nie bez powodu mówi się, że pierwszą miłość pamięta się najdłużej. Byłam pewna, że miałam już swój czas i on przeminął. Stworzyłam więc iluzję moich marzeń, a uczucia schowałam głęboko w sobie. A potem pojawiłeś się Ty i jednym spojrzeniem zburzyłeś cały fałszywy świat jakim się otoczyłam.
|