Brakuje mi tych wieczorów, tych rozmów do trzeciej, czwartej nad ranem, tego jak płakałam ze śmiechu. Dochodzę do wniosku, że potrzebuję Twojego głosu, chcę żeby nie było już tej ciszy.. Brakuje mi Ciebie. Cholernie. Ale Ty odszedłeś, nie zatrzymywałam Cię, bo wiedziałam, że i tak byś nie wrócił. A do dzisiaj czekam.. czekam aż zorientujesz się, że część Ciebie została ze mną.
|