Zamknięty w czterech ścianach pustego pokoju, słuchając kolejnego kawałka przy zgaszonym świetle. Rozmyślam o tym wszystkim co dzieje się w mojej głowie. Większość myśli otoczona jest pustką, której wielkość chwilami wzrasta. Oczy robią się szkliste i wypełniają się łzami, które po chwili spływają po mej suchej twarzy. Serce z minuty na minutę drży coraz bardziej a ciało me przeszywa dreszcz. Takich wieczorów jest pełno ale jedna myśl, że jutro będzie lepiej sprawia, że wszystko w mojej głowie wraca do normy. Wtedy nawet sny stają się piękniejsze.
|