Czasami jest tak,że spotykasz kogoś przez przypadek i ledwie muśniesz go dłonią,a potem o tym jednym krótkim dotyku
nie możesz zapomnieć i czujesz na opuszkach palców tęsknotę taką,jaką byś czuł całym ciałem,więc przypominasz
sobie te sekundę na dziesiątki sposób,w myślach odtwarzasz ten krótki gest po wielokroć,zupełnie jakby
to były zastygłe kadry w filmach animowany,którym suma martwych punktów nadaje życie. // Piotr Adamczyk
|