Poraz kolejny zadajesz sobie pytanie « dlaczego ja tu jeszcze jestem?» To już setny raz, a nadal nie znasz odpowiedzi. Nie chcesz tu być, a jednak coś Cie trzyma. Coraz częściej dochodzisz do wniosku że przecież każda napotkana osoba sobie bez Ciebie poradzi. Bo przecież sama siebie uwazasz za totalne zero, co wmawiano Ci przez większość Twojego zycia. Ale mimo wszystko starasz sie życ, to nic że odczuwasz ból egzystencjalny. Jesteś, bo musisz byc – tak mi to tłumaczono. Nie musze, nie potrzebuje i nie chce byc. Ale kocham ludzi i wierze że każde z nich moze sie zmienic. /dziewczynazdepresja
|