W zależności od stanu psychicznego myślę, że można tworzyć coś określonego, jeśli mam szczęśliwe życie jakiś czas, niby nic nie trwa wiecznie, to mogę pracować ze sztuką uśmiechnięta, piękną, wprost zbyt słodką, ale co nasuwa się automatycznie, jeśli moje uczucia przepełnia złość, frustracja, i wszystko, co niepozytywne to sztuką staje się, to co gorzkie...
|