postanowiłam spróbować. Koniec czerwca, koniec studiów, wakacje, praca, praca z Tobą. W głowie miałam jedno "to nie może się powtórzyć ! Nie może !" Przed nami ponad 100 km drogi, a Ty już pijany, łapanie za ucho, za noge. Denerwowało mnie Twoje zachowanie, nie chciałam żebyś mnie dotykał. Jak przyjechaliśmy byłes tak pijany że poszedłeś spać, ja wypiłam wino. Rano obudziłam się z kacem, Ty tym bardziej. Zamiast do pracy to poszliśmy do sklepu po %. Ty oczywiście położyłeś się koło mnie, zacząłeś przytulać, powtarzałam że nie mogę, w mojej podświadomości był on, przecież nie moge mu tego zrobić. Niby nie byłam z nim, ale jednak to że się spotykalismy coś dla mnie znaczyło. Twoje starania szły na marne. Po alko zasneliśmy, Ty długo nie spałes, zaczałeś od nowa próbować. Alkohol zrobił swoje, nie myślałam już trzeźwo, zrobiliśmy to. Mimo tego że na początku byłam niedostępna, trzymałam Cię na dystans, znowu udało Ci się dopiąć swego. Było mi tak dobrze, mogłam się znowu cz.2
|