Pierwsze wybicie z nóg i trzepot skrzydeł i wielka niepewność co zaraz się stanie, boisz się lecz tego nie pokazujesz, no bo sam się na to porwałeś, za chwilę się naćpasz wolnością, potem zmierzysz z rzeczywistością, ale podświadomie się czujesz bezpiecznie, bo masz dokąd wrócić jakby tam nie poszło, i gdy mówisz dom, to nie masz na myśli, w którym się budzisz, dzisiaj to ważne, lecz parę kwadratów później już nie robisz parapetówy.
|