1 września dla jednych zwykły dzień, dla drugich stres związany z pierwszym dniem szkoły, a dla mnie dzień który będzie kojarzył mi się z nim. To właśnie 1 września pierwszy raz sie przytuliliśm, pocałowalismy i kochalismy. Był taki czarujący, złamałam wszystkie swoje zasady dla niego. Mówił, że ją zostawi, patrzył na mnie jak nikt inny dotąd, a ja mu we wszystko wierzyłam. Nie przeszkadzały mi te potajemne spotkania, nawet mi sie przez jakiś czas podobały. Może podobało mi się to, że ją zostawia dla mnie, że to ja jestem ważniejsza. Jednak w pewnym momencie zrozumiałam, że jej nie zostawi, że ja nie jestem ważna tylko jestem odskocznią w jego życiu, dodatkową rozrywką. Próbowałam kilka razy skończyć ten chory układ, ale wystarczył jego jeden telefon i na wszystko sie godziłam. Gdy pewnego wieczoru mu powiedziałam, że to jest definitywny koniec, że zwalniam sie z pracy żeby nie miec z nim kontaktu, rozpłakał się jak mały chłopakiec, prosił abym sie nie zwalniała, mówił (1)
|